piątek, 19 lutego 2010

Ostatni dzwonek.

Ja będę tym ostatnim, który niczym Wojski zawezwie Was dziś do ataku! Zapowiadany już przez wielu rewanż pojedynku dwóch moim zdaniem najzdolniejszych ekip didżejskich w naszym pięknym kraju: Junoumi i Beat Bandith, odbędzie się już za kilka godzin w sopockiej Papryce. Nie należy w taką noc siedzieć w domu, oj nie! Może sie to źle skończyć. Możecie tego żałować do końca życia. Dlatego bez dwóch zdań, przyjść i zobaczyć to wydarzenie trzeba. Zresztą zaczynający się właśnie weekend w ogóle do najlżejszych należeć nie będzie. Będzie syty, tłusty jak beaty, serwowane przez Drumattic Twins, którzy już jutro, w sobotę zagrają w gdańskim Apartamencie na post-karnawałowej, iście nuklearnej Bułce Parysskiej. Więc komu po pojedynku stoczonym w Papryce będzie jeszcze maało, niech już zacznie planować sobotnią wycieczkę. Przed gwiazdami wieczoru wystąpi tajemniczy Rhythm Baboon, Pawian, nie Dj, oraz Paryss. Na drugiej sali zaś będzie można posłuchać Deekeed'a, który wpadnie do Apartamentu prosto z pojedynku. Fama głosi, że przybić pionę z Drumattic Twins wpadną też Junoumeni. Oj, jak ja lubię takie weekendy!

Dwa słowa o Drumattic Twins - przygodę z elektroniką zaczynali już w latach 90., królując na housowych listach jako Shades of Rhythm. Z początkiem nowej dekady postanowili odpuścić wielkie wytwórnie i muzykę house, i zejść do undergroundu w celu konkretnego połamania beatów, co uskuteczniają z doskonałym skutkiem do dziś.

1 komentarz: