czwartek, 4 lutego 2010

Zielonka.

Jest mi dzisiaj mocno zielono. Głównie dlatego, że przyszły nowe płyty. Wsród nich Mayer Hawthorne "Green Eyed Loved + Remixes", który jest cały zielony, jak widać na zdjęciu. Zielony winyl smakuje wybornie. I pachnie, jak świeżo ścięta trawa. Lubicie ten zapach? Remiksy, znajdujące się na płytce, szczególnie ten od Classixx wydają mi się nawet lepsze niż oryginał... Jeżeli chodzi o zielony, to jest jeszcze jedna kwestia. Otóż ostatnio mocno zainteresowałem się niejakim Leszkiem Żebrowskim, plakacistą, autorem m.i bardzo znanych i uznanych plakatów do filmów Stanleya Kubricka. Kupiłem nawet jeden jego plakat zatytułowany "Próba rozpoznania", który niedługo zawiśnie w miejscu swojego przeznaczenia. Na razie jednak jego miejsce jest w kartonowej tubie. Tymczasem dziś właśnie, tego pięknego, zielonego dnia odkryłem inny plakat Żebrowskiego. Zatytułowany, nomen omen, "Zielonka", który wklejam obok. Żeby było jeszcze milej, na późną kolację mam zamiar zjeść kilka owoców kiwi i popić je Absyntem. A was zostawiam z classixx'ową wersją "Zielonookiej miłości" Mayera, życząc wam zarazem zajebistego, zielonego weeekendu! P.S. Gdyby ktoś chciał obejrzeć sobie więcej prac Mistrza Żebrowskiego to odsyłam tutaj.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz