niedziela, 17 stycznia 2010

Diabeł w pannie Jones.

Rok 1973: Gerard Damiano, reżyser słynnego Głębokiego gardła, zachęcony sukcesem swojego poprzedniego filmu, wprowadza do kin, Devil in Miss Jones, gdzie główną rolę zagrała jedna z najbardziej znanych i rozpoznawanych aktorek filmów porno, Georgina Spelvin. Film pokazywany, tak jak Głębokie gardło w szerokiej dystrybucji nie osiągnął jednak wówczas dużego sukcesu. Dziś uważany jest za dzieło kultowe i zupełnie wyjątkowe. Damiano wprowadził do Devil in Miss Jones wątki psychologiczne, rozbudował postaci, a fabułę oparł na niewiarygodnym koncepcie. Główna bohaterka, Justine Jones, czysta i bezgrzeszna, już na samym początku filmu popełnia samobójstwo, ponieważ nie ma ochoty wieść dłużej nudnej i pustej egzystencji. Diabeł, przed którym Justine staje pozwala jej wrócić na Ziemię, ale pod warunkiem, że musi ona zasłużyć sobie na Piekło. Tak więc Justina będzie odtąd nużać się w grzechu i znajdować upodobanie w wyuzdanym seksie...

Dziś: Massive Attack, po prawie 40 latach wracają do tych niemal zapomnianych czasów, z początku lat 70-siątych, kiedy to film pornograficzny miał jeszcze ambicje stania się czymś więcej. Kiedy, co dla nas dzisiaj niepojęte, filmy, takie jak Głębokie gardło można było oglądać w kinach. Swój najnowszy klip do "Paradise Circus" Massive Attack oparli na fragmentach Devil in Miss Jones, a w ramy video wpletli również wypowiedzi samej Georginy Spelvin, która dziś liczy sobie 73 wiosny. Powstało coś wyjątkowego. Spowiedź starzejącej się aktorki filmów pornograficznych, która wspomina swoje lata świetności miesza się z fragmentami granej przez nią życiowej roli. Rozpoznajemy te same rysy twarzy, ale w głowach kołacze nam się myśl: "jak ta starsza, sympatyczna Pani mogła byc kiedyś gwiazdą porno?". Gdzieś między poszczególnymi scenami, zaczynamy zdawać sobie sprawę, że oto oglądamy obraz przemijania, transformacji, którą przechodzi każdy z nas. Od młodości, pełni sił witalnych, do starości i upadku. A jednak jest w tym klipie coś optymistycznego. Kiedy Georgina mówi: "God help me, I love the camera!" zdajemy sobie sprawę, że ta kobieta przez całe swoje życie robiła dokładnie to, co chciała, to, co sprawiało jej największą przyjemność, co przyprawiało ją o dreszcze. Klip do "Paradise Circus" jest bardzo dobrym wstępem do nowej płyty Massive Attack, zwiastunem, który być może ma pokazać klimat całości...

[edit]: Video do "Paradise Circus" zniknęło z sieci tak szybko, jak się pojawiło. Obecnie można je oglądać jedynie tu.

8 komentarzy:

  1. oj, a ja coś czuję, że będę bardzo lubiła tę nową płytę, bo to co słyszę do tej pory sprawia, że nie mogę się doczekać. co mnie cieszy tym bardziej, że poprzedniej płyty właściwie nie odnotowałam, choć leży gdzieś u mnie na półce od jakichś zupełnie zamierzchłych czasów.

    OdpowiedzUsuń
  2. przy pierwszym przesluchanie zasnolem gdzies w polowie, moze jeszcze sie przebije przez nia, nie ma zadnych hitow, raczej jest to powielenie poprzedniej. jak ktos jest fanem massive z lat 90' omijac szerokim lukiem

    OdpowiedzUsuń
  3. oo, hmmmm, to mnie tu teraz trochę zdziwiłeś. a ja zdecydowanie jestem fanem massivów z lat 90. no nic, posłuchamy, zobaczymy i się wypowiemy. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli jeszcze ktoś nie ma, to wklejam działającego linka do 'Heligoland'.

    http://www.mediafire.com/?djdtmwgemzm

    Na razie nie oceniam albumu, muszę posłuchać jeszcze kilka razy, ale coś z tego, co pisze Nastee jest na rzeczy bo po pierwszym przesłuchaniu dupy nie urywa.

    OdpowiedzUsuń
  5. o, to zobaczymy czy dupie urwie, dupe ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. no ok, po pierwszym przesłuchaniu dupa dupy pozostała, póki co, na miejscu. ale ma swoje faworyty.

    OdpowiedzUsuń
  7. dupy może nie urywa, ale teledysk do Paradise Circus zupełnie rozwala. Przykład na to, jak obraz może dodać muzyce głębi (zazwyczaj bywa odwrotnie).

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmm... mnie się akurat podoba, ale nie byłem nigdy fanem MA i co najmniej jeden kawałek dupe urywa. Polecam za to dokumentalny "Głęboko w gardle" o próbach wprowadzenia porno do szerokiego obiegu. I nie polecam nowej wersji "Devila" z panną Jameson, choć w dodatkach dają oryginał ;)

    OdpowiedzUsuń