Wreszcie! 19 czerwca w Polsce będzie mieć premierę jeden z długo oczekiwanych przeze mnie filmów. Chodzi o "Berlin Calling" - opowieść o klubowym, nocnym życiu w Berlinie. Gwiazda muzyki elektronicznej DJ Ickarus (w tej Paul Kalkbrenner, także autor muzyki) wraca po wyczerpującej międzynarodowej trasie do Berlina, gdzie próbuje ukończyć nowy album. Icarus i jego dziewczyna, a zarazem menadżer, Mathilde, żeby znieść trudy wyczerpującej trasy wspomagają się narkotykami. Mathilde coraz gorzej znosi nałóg. Gdy Ickarus przedawkuje i znajdzie się w szpitalu psychiatrycznym, kobieta szuka pocieszenia u dawnej kochanki...
Muza do filmu znana mi jest od dawna. Był to jeden z moich ulubionych albumów ostatniej zimy. W towarzystwie dźwięków Kalkbrennera spędziłem wiele wieczorów. Tym bardziej się cieszę, że teraz będę mógł zobaczyć jak muza wpasuje się w obraz i jakie emocje to połączenie u mnie wywoła...
Na zachętę wklejam trailera do filmu i jeden z tracków ze ścieżki dźwiękowej - "Sky and sand" . Taki letni jest ten kawałek, wakacyjny, może dlatego zimą tak fajnie było się nim delektować...
ow yeah , ow yeah , ow yeah , nareszcie , juz chcialem go szukac gdzies po sieci, ale w kinie to co innego, ide napewno, soundtrack to jedna z najlepszych plyt ostanich miesiecy. mysle ze bedzie przekozak, i to nic ze zniesmaczy mi imprezy doreszty, moze o to chodzi, pure miuzic
OdpowiedzUsuń