Karin Dreijer Andersson. Głos zaiście zjawiskowy. Czy to śpiewa w The Knife, czy w swoim solowym projekcie Fever Ray - dech mi zapiera. Jest w nim głęboki mrok i jakieś takie niespotykane napięcie. Oprawa projektu Karin, poczynając od okładek singli i płyty, a na koncertach kończąc, również jest niezwykle smaczna. Cała płyta, zatytułowana tak jak projekt, jest czarna bardzo, przy czym mówiąc czarna mam na myśli : mroczna, duszna i niepokojąca. Muzyka, którą tutaj znajdziecie jest minimalistyczna, leniwa, snuje się i wsącza w mózgi bardzo powol. Przy pierwszym przesłuchaniu ta płyta może odrzucić, może się wydawać mało atrakcyjna, niestrawna wręcz. .Lecz im dalej w las... Może zresztą nie jest to muzyka dla każdego. Może nie każdy da radę wejść w ten dziwny świat Karin i na trochę w nim pozostać. Niezwykła to postać. Szkoda, że niedane nam będzie posłuchać jej w tym roku na żywo... Może w przyszłym? Pod spodem wklejam niesamowite klipy do muzyki Karin. Jedne z lepszych, jakie ostatnio można oglądać! Układają się w bajkę o dziwnej dziewczynce żyjącej w innej rzeczywistości, gdzieś na skraju naszego świata. Takiej dziewczynce jak Karin, która słyszy mocniej i widzi więcej...
If I Had A Heart from Fever Ray on Vimeo.
When I Grow Up from Fever Ray on Vimeo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz