środa, 15 kwietnia 2009

Francisco.

Skąd się wziął Franscisco nie wiem. Z innego bloga, z majspejsa, z devianta? Nie pamiętam. Przywędrował kiedys drogą "kopiuj-wklej" do mojego laptopa, a tam poniewczasie zagnieździł się na pulpicie. I nijak z pulpitu zejsć nie chce. Próbowałem już różnych rzeczy. Przekupstwem nic nie wskórałem. Bywało, że Fransico znikał na chwilę w wyniku zauroczenia mego jakąs inną kolorowanką. Jednak zawsze wracał w blasku chwały. Kim jest? Kto wie? Imię jego wypisane na oczach, twarz pociągła, włos długi lsniący, oko szczelnie zakryte apaszką. Tajemniczy jest i nie mówi zbyt wiele. Czasem tylko odzywa się basowym "baza wirusów została zaaktualizowana". I to wszystko. Czasem mysle sobie, że Fransisco to moje alter ego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz